Aktualności
- Szczegóły
Czy pracodawca może zmusić pracownika do wzięcia urlopu?
Niektórzy pracownicy nie znają praw, które im przysługują zgodnie z kodeksem pracy.
Walka z epidemią koronawirusa spowodowała konieczność zamknięcia niektórych zakładów pracy, takich jak sklepy, restauracje. Wielu przedsiębiorców otwarcie mówiło w udzielanych wywiadach, że pracownicy korzystają z urlopów w tym trudnym czasie, by nie narażać firmy na stratę. Niektórym pracodawcy sugerowali wzięcie bezpłatnych urlopów, wszystko po to, by odciążyć pracodawców. Warto jednak wiedzieć, że pracodawca nie jest panem niewolników i nie może, co do zasady, zmusić pracownika do wzięcia urlopu. To zasadniczo dobra wola pracownika, że chce wziąć urlop w tym trudnym czasie.
Czy pracodawca może zmusić pracownika do wzięcia urlopu wypoczynkowego z powodu koronawirusa?
Urlop wypoczynkowy jest udzielany w porozumieniu z pracodawcą. Zgodnie z kodeksem pracy pracownik ma prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu. Udziela się go w dni, które dla pracownika są dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem pracy. Udziela się je w oparciu o plany urlopowe. Ten plan ustala pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników oraz konieczność zapewnienia normalnego toku pracy. Ale to do pracownika należy wybór terminu urlopu.
Jego przesunięcie możliwe jest tylko w dwóch przypadkach. Powodem przesunięcia może być wniosek pracownika. Druga możliwość przesunięcia terminu urlopu występuje przy szczególnych potrzebach pracodawcy, ale tylko jeżeli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenie toku pracy. Pracodawca ma jeszcze jedno uprawnienie – może odwołać pracownika z trwającego urlopu wypoczynkowego. Zgodnie z art. 167 par. 2 w sytuacji, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w momencie rozpoczęcia urlopu. Pracodawca zobowiązany jest pokryć koszty pracownika poniesione w związku z odwołaniem go z urlopu.
Jeżeli pracownik znajdzie się pod kwarantanną to jego urlop nie przepada, a zostaje przesunięty na termin późniejszy. Tak samo przesunięta zostanie niewykorzystana część urlopu, której pracownik nie mógł wykorzystać, bo będąc na urlopie został poddany kwarantannie.
Czy pracodawca może zmusić również do wzięcia urlopu bezpłatnego z powodu zamknięcia firmy wymuszonego przez stan epidemii?
Urlop bezpłatny udzielany jest wyłącznie na wniosek pracownika. Pracodawca nie może zmusić pracownika do jego wzięcia, ani nie może skierować pracownika na taki urlop. Pracodawca nie może decydować, kiedy pracownik będzie miał wolne. Niedopuszczalne jest wysyłanie pracowników na urlopy bezpłatne, jako sposób na radzenie sobie z problemami finansowymi i słabszą kondycją firmy.
Pracownik powinien pamiętać jeszcze o jednej kwestii – o wynagrodzeniu za czas przestoju w pracy. Zgodnie z art. 81 kodeksu pracy:
Pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania – 60% wynagrodzenia. W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę
Ten przepis będzie miał zastosowanie do wszystkich branż, które nie zostały objęte zakazem działalności w związku z wprowadzeniem stanu epidemii. Przykładowo, restauracje mogą teraz jedynie świadczyć usługi na wynos. Jeżeli jednak właściciel restauracji zamknie ją, to pracownikom będzie przysługiwało wynagrodzenia za czas przestoju. Brak klientów nie jest przesłanką do tego, by pracownikowi nie wypłacić wynagrodzenia.
Reasumując – żaden przepis nie pozwala na przymusowe wzięcie urlopu, czy to wypoczynkowego, czy bezpłatnego, z powodu koronawirusa.
Istnieją jednak dwa wyjątki, w których pracodawca może zmusić pracownika do urlopu
Zgodnie z przepisami niewykorzystana w danym roku część urlopu przechodzi na rok następny. Pracownik musi go wykorzystać do 30 września. Załóżmy, że 15 września pracownik ma jeszcze 14 dni urlopu. W takiej sytuacji pracodawca zgodnie z art. 168 kodeksu pracy musi udzielić pracownikowi urlopu. Jeżeli tego nie zrobi, naruszy przepisy kodeksu pracy, co będzie skutkowało grzywną. Drugi przypadek, gdy pracodawca może zmusić pracownika do urlopu występuje, gdy pracownik znajduje się w okresie wypowiedzenia i ma do wykorzystania urlop. Pracownik zgodnie z treścią art. 1671 kodeksu pracy, jest obowiązany wykorzystać przysługujący mu urlop, jeżeli pracodawca w tym okresie udzieli mu urlopu. Gdy tego pracodawca tego nie zrobi, to za niewykorzystaną część urlopu pracownikowi będzie przysługiwał ekwiwalent pieniężny.
Informacje ze strony: bezprawnik.pl
- Szczegóły
Handlowa Solidarność w ostatnim czasie jest bardzo zaangażowana w działania mające na celu wprowadzenie w placówkach handlowych rozwiązań zwiększających ochronę pracowników przed zagrożeniem zachorowania na koronawirusa. Nasze działania skierowane były bezpośrednio do sieci handlowych, ale i Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD) zrzeszającej największe koncerny w branży. Nasze pisma i apele skierowane były również do przedstawicieli Rządu RP. Choć w sposób nie wystarczający i zbyt opieszale, to jednak niektóre z naszych postulaty są wprowadzane w życie. Jednak nie wszystkim podoba się nasza aktywność.
Po rozmowach z Przedstawicielami Auchan Polska, tuż po rozmowach z Przedstawicielami POHiD, przed ogłoszeniem decyzji o wprowadzeniu dodatkowej premii dla pracowników Auchan Polska, nasza strona została zdemolowana przez nieznanego sprawcę. Włamanie spowodowało, że do dnia dzisiejszego nie mogliśmy się z wami komunikować. Wyjątkiem było zamieszczenie artykułu dotyczącego podjęcia przez Zarząd Auchan Polska Sp. z o.o. decyzji o wprowadzeniu dodatkowej premii. Ocenę tej i innych decyzji będziemy zamieszczać w kolejnych publikacjach. W chwili obecnej pragniemy wyjaśnić czym było spowodowane złe działanie strony, oraz brak aktualnych treści na które liczyliście i których oczekiwaliście. Mamy nadzieję że w sposób uproszczony będziemy mogli realizować to zadanie w chwili obecnej. Gołym okiem widać że strona jest ROZWALONA, lecz nawet w tej postaci może służyć przekazywaniu ważnych informacji.
Musimy zaznaczyć że nie wiemy kto dokonał włamania, nie mamy żadnych dowodów w tej sprawie. Snujemy jednak domysły, analizujemy komu mogło zależeć na tym aby ta strona przestała działałać. Bez dowodów nie można wskazywać winnych. Każdy ma swoją teorię. Jesteśmy przekonani, że wśród tych teorii jest również ta prawdziwa.
- Szczegóły
Gerard Gallet, dyrektor zarządzający Auchan Retail Polska wskazuje że rozwój epidemii koronawirusa jest potężnym wyzwaniem dla sieci handlowych. Firmy muszą zadbać o to, żeby zapewnić ochronę zdrowia i bezpieczeństwo pracowników oraz klientów, a jednocześnie utrzymanie ciągłości funkcjonowania placówek handlowych. - Z jednej strony, kluczowe staje się utrzymanie ciągłości sprzedaży, dla zaspokojenia ważnych potrzeb konsumentów w tym trudnym okresie. Z drugiej, specyfika naszej pracy oznacza wzmożoną liczbę kontaktów międzyludzkich – komentuje Gerard Gallet, dyrektor generalny Auchan Retail Polska (Auchan Polska)
- Obecna sytuacja zagrożenia epidemicznego jest bezprecedensowa. Wymaga nie tylko nadzwyczajnych rozwiązań systemowych, ale też odpowiedzialnych postaw i ducha solidarności w podejmowanych działaniach – mówi Gerard Gallet, dyrektor zarządzający Auchan Retail Polska.- Takie postawy nabierają szczególnego znaczenia w przypadku naszej branży. Z jednej strony, kluczowe staje się utrzymanie ciągłości sprzedaży, dla zaspokojenia ważnych potrzeb konsumentów w tym trudnym okresie. Z drugiej, specyfika naszej pracy oznacza wzmożoną liczbę kontaktów międzyludzkich.
- Słuchamy również potrzeb lokalnych społeczności, jesteśmy otwarci na wsparcie osób w potrzebie, pozostających pod opieką MOPS - przykładem jest nasza współpraca w Krakowie, gdzie specjalnym transportem dostarczamy żywność dla tych osób - mówi Gerard Gallet.
Dyrektor zarządzający Auchan Retail Polska widzi i docenia ogromne zaangażowanie pracowników firmy: - Chciałbym przede wszystkim podziękować za ogromną mobilizację, zaangażowanie i odpowiedzialność, jakimi wykazali się nasi pracownicy w ostatnim czasie, z myślą o ochronie zdrowia i bezpieczeństwie nas wszystkich. Wierzę, że konsekwentna realizacja opracowanego planu i wspólne stosowanie zaleceń – przez pracowników, klientów naszych sklepów i partnerów biznesowych – będą ważną pomocą w przeciwdziałaniu dalszemu rozwojowi epidemii – podkreśla Gerard Gallet.
Informacja ze strony: wiadomości handlowe.pl
- Szczegóły
Auchan Polska Sp. z o.o. oficjalnie potwierdził wprowadzenie dodatkowej premii dla pracowników Spółki wykonujących swoją pracę w tym trudnym okresie. Nie znamy szczegółów nowej premii, jednak zapowiadana kwota znacząco odbiega od wnioskowanej przez NSZZ „Solidarność” w oficjalnym piśmie. Proponowana kwota nie została wyssana z palca, to efekt odbycia wielu rozmów w gronie pracowniczym. Również rozwiązania wprowadzane przez inne sieci handlowe były znacząco korzystniejsze dla osób tam zatrudnionych. Doniesienia prasowe mówiące o 1000-u Euro premii dla pracowników Auchan Francja, sprawia że jest nam po ludzku przykro. Mamy świadomość że Francja jest krajem znacząco zamożniejszym od Polski, jednak fakt że pracujemy w jednym koncernie oraz przepaść pomiędzy tymi kwotami, powoduje że czujemy się pracownikami innej kategorii.
Trzeba podkreślić, że nasze wspólne działania przyniosły efekty. Jest to swoisty przepis na poprawę warunków pracy i płacy w Auchan Polska Sp. z o.o. Potrzebujemy zaangażowania dużej grupy pracowników, pracowników którzy zechcą podjąć działania w poprawie swojej sytuacji używając NSZZ „Solidarność” jako narzędzie do sprawnego przygotowania i przeprowadzenia tych działań. Nie stój z boku, nie bądź bierny. Skutki braku twojego działania wcześniej czy później uderzą również w ciebie.
- Szczegóły
Związek Zawodowy NSZZ „Solidarność” wystąpił do Zarządu Auchan Polska Sp. z o.o. o wprowadzenie dodatkowej premii dla pracowników którzy mogą i chcą, w otoczeniu panującej epidemii, z narażeniem swojego zdrowia i życia wykonywać pracę na rzecz pracodawcy i społeczeństwa. Przypominamy że mowa o premii w wysokości 1000 zł brutto przyznawanej i naliczanej w trzech okresach od 1 do 10 dnia miesiąca, od 11 do 20 dnia miesiąca, od 21 do ostatniego dnia miesiąca.
W odpowiedzi uzyskaliśmy pismo w którym Pracodawca mówi o priorytetach w postaci bezpieczeństwa pracowników, w żaden sposób nie odnosi się do postulatu Solidarności dotyczącego wprowadzenia dodatkowej premii. Bezpieczeństwo nas wszystkich jest, i musi pozostać priorytetem. Lecz jako załoga Auchan Polska Sp. z o.o. oczekujemy wprowadzenia przez Zarząd wspomnianych regulacji.
Podczas telekonferencji która została przeprowadzona w czwartek, pomiędzy związkami zawodowymi a osobami reprezentującymi Zarządu Auchan Polska Sp. z o.o. szeroko omawiane były zasady bezpieczeństwa na sklepach. Poziom tych zabezpieczeń najlepiej ocenią sami pracownicy. Również NSZZ „Solidarność” będzie informowała o bieżącej sytuacji w tym zakresie. Podczas telekonferencji jedynie nasz związek upomniał się o skrócenie czasu pracy pracowników Auchan Polska, skrócenie czasu otwarcia marketów aby prace związane z zatowarowaniem sklepu odbywały się w większym stopniu bez obecności klientów, wprowadzenie dodatkowej przerwy dla pracowników. Jedynie NSZZ „Solidarność” podczas telekonferencji zabiegała o wprowadzenie wspomnianej premii. Stanowisko Przedstawicieli Zarządu Auchan Polska Sp. z o.o. jest jednoznaczne, nie ma potrzeby wprowadzania takich propozycji w życie. Wprowadzenie dodatkowej premii zaś jest nie etyczne. Pracodawca nie zamierza w ten sposób wprowadzać ekonomicznego przymusu dla pracowników, którzy w tej sytuacji będą chorzy przychodzili do pracy.
Nie zgadzamy się z taką argumentacją, jako Związek Zawodowy NSZZ „Solidarność” ponownie postulujemy wprowadzenie tych rozwiązań w życie. Postulujemy również o wprowadzenie rekomendowanych przez nasz związek zasad bezpieczeństwa.
APELUJEMY do Dyrektorów hipermarketów i supermarketów,
senior managerów oraz managerów
aby wsparli nasze postulaty u swoich przełożonych.
Niech nasz wspólny głos dotrze do Członków Zarządu Auchan Polska Sp. z o.o. APELUJEMY o Solidarność z pracownikami hali, kasjerami, pracownikami produkcji, recepcji, ochrony i pozostałymi. My wszyscy czekamy na te decyzje, to potrzebne rozwiązania na które Zarząd Auchan Polska Sp. z o.o. nie może pozostać głuchy.
- Szczegóły
Ta wiadomość to "fake news" rozpowszechniany w tym dniu w mediach, na stronach internetowych czołowych portali.
Krytycznie oceniamy wszelkie działania mające wprowadzić atmosferę niepokoju wśród pracowników handlu. My, pracownicy handlu jesteśmy jedną z najbardziej narażonych grup zawodowych w czasie panującej pandemii. Pomimo ważnej i potrzebnej roli społecznej jaką w tych dniach realizujemy swoją pracą, pozostajemy grupą zawodową która jest niedostatecznie wyposażona w zabezpieczona przed wszechobecnym zagrożeniem. Apelujemy o nie wprowadzanie niepokoju wśród pracowników handlu poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji. Świadomość pogarszającej się sytuacji i wciąż rosnącego stopnia zagrożenia jest wystarczającym obciążeniem, informacje że zostanie nam odebrane z takim trudem wywalczone prawo do niedzielnego odpoczynku, może spowodować że wielu z nas zejdzie z obywatelskiego posterunku. Zamiast takich działań, w tej trudnej dla nas sytuacji oczekujemy raczej słów wsparcia.
Z przykrością przyjęliśmy zapowiedz Premiera Rządu Polskiego, dotyczące wprowadzenia na czas kryzysu możliwości pracy przy tzw. zatowarowaniu sklepu w niedzielę. Uważamy że nie ma w chwili obecnej takiej potrzeby. Pracownicy handlu pracują w nocy, dokładając towar w półki. Nie obserwujemy potrzeby wprowadzania tego rozwiązania. Obserwujemy potrzebę wprowadzania rozwiązań dających więcej możliwości odpoczynku po pracy. Skróconego dnia pracy, dodatkowych przerw, czy ograniczenia czasu otarcia sklepu po godzinie 20:00. Jednak takich rozwiązań nikt nie proponuje, a Auchan Polska Sp. z o.o. nie chce o nich nawet słyszeć, wprowadzając zniechęcenie w szeregi pracowników. Prosimy o rozsądek rządzących, ale i zarządy sieci handlowych. Bez nas sklepy nie będą otwarte.
- Szczegóły
"Solidarność" rekomenduje rozwiązania, które mają służyć bezpieczeństwu pracowników sektora handlowego i klientów. Proponuje m.in. limity osób przebywających jednocześnie w sklepie i jest w stanie zaakceptować wprowadzenie możliwości pracy w niedziele w wymiarze 4 godzin.
Koronawirus. Co z bezpieczeństwem pracownikow handlu?
Zgodnie z propozycją związkowców w małych sklepach mogłoby przebywać jednocześnie 5 osób, w dyskontach - 20, a w dużych supermarketach - 50
- Nasz główny postulat dotyczy jednolitych procedur bezpieczeństwa dla pracowników w całym handlu. Chodzi o to, żeby w sklepach dostępne były żele dezynfekcyjne, rękawiczki i inne środki ochronne dla pracowników. Pracodawcy zwracają się do nas z prośbą o wsparcie, bo mówią, że chcą wprowadzić zasady bezpieczeństwa, ale są problemy z dostępem do tych produktów na rynku - mówi Alfred Bujara, szef Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność".
Jak wskazuje, dobrym i łatwym do zrealizowania pomysłem są przeźroczyste ścianki plexi przed kasami, które bezpośrednio chroniłyby pracowników i oddzielały ich od klientów. Jeden z hipermarketów już zastosował to rozwiązanie. - Dla nas bezpieczeństwo pracowników jak również klientów jest najważniejsze - dodaje Bujara.
"Solidarność" przygotowała także rekomendacje odnośnie do liczby osób, które jednocześnie mogą przebywać w sklepach. To reakcja na masowe zakupy, do których przystąpili w ubiegłym tygodniu Polacy. Zgodnie z propozycją związkowców w małych sklepach mogłoby przebywać jednocześnie 5 osób, w dyskontach - 20, a w dużych supermarketach - 50.
- Rekomendujemy limity wpuszczania klientów. Dobrze poradziły sobie z tym apteki, małe sklepy i stacje benzynowe, wpuszczając do środka określoną liczbę osób. To co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu i ten nalot na sklepy, to przeraziło pracowników. Niektórzy mówili, że nie było czym oddychać. To wywołało uzasadnione obawy. A nie chcemy, żeby wszyscy pracownicy poszli na zwolnienia lekarskie, bo kto państwa wtedy obsłuży - wyjaśnia Bujara. I dodaje: - Pokażmy pracownikom, że ktoś o nich dba, żeby przychodzili do pracy i nie bali się. To bardzo ważne. Klienci powinni się dostosować i wykazać zrozumienie i szacunek. 20 klientów w dyskoncie to nie jest mało - jeden wychodzi, następny wchodzi. Niektórzy twierdzą, że nikt by tego nie ogarnął. To jest do ogarnięcia. Sama dyscyplina klientów mogłaby tutaj pomóc. W przypadku, gdyby znowu zrodził się najazd na sklepy, trzeba o tym pomyśleć. Skąd taki algorytm? Z rozsądku.
Pojawił się także pomysł na wdrożenie ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej. - Wnosimy, aby Ministerstwo Rozwoju prowadziło jasny przekaz i uruchomiło kampanię medialną z serią spotów, które zapewniałyby o tym, że jest ciągła dostawa towarów do sklepu, a po drugie pokazywałyby, jak klient powinien zachowywać się w sklepie i zachęcałyby do płatności kartą. Pracodawcy obiecali, że będą interweniować w tej sprawie w ministerstwie - mówi Alfred Bujara.
Szef Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" w rozmowie z Interią odniósł się także do propozycji tymczasowego złagodzenia zakazu handlu w niedzielę. - Jesteśmy w stanie zaakceptować wprowadzenie możliwości pracy w niedziele w wymiarze 4 godzin, żeby spokojnie posprzątać, dotowarować sklep. Miejmy jednak nadzieję, że sytuacja w handlu w najbliższym czasie wróci do normy i stosowanie tego rozwiązania nie będzie konieczne - podsumowuje Bujara.
W sobotę Ministerstwo Rozwoju opublikowało zalecenia dla placówek handlowych i usługowych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce. Rekomenduje się m.in.: zwracać klientom uwagę na konieczność zachowania bezpiecznej odległości w kolejkach i przy kasie (przynajmniej 1-1,5m), promować dokonywanie płatności bezgotówkowych, promować regularne i dokładne mycie rąk przez pracowników obiektów wodą z mydłem lub ich dezynfekcję środkiem na bazie alkoholu (min. 60 proc.), ograniczać, w miarę możliwości, ekspozycję w punktach handlowych żywności nieopakowanej, przeznaczonej do bezpośredniego spożycia oraz ograniczać możliwość przebierania i dotykania niektórych produktów, na przykład pieczywa.
Dominika Pietrzyk
Informacje ze strony: biznes.interia.pl
- Szczegóły
Drogie koleżanki, drodzy koledzy.
Związek Zawodowy NSZZ „Solidarność” w ostatnim czasie bardzo intensywnie pracuje nad rozwiązaniami mającymi na celu jak najlepiej zabezpieczyć pracowników handlu przed zagrożeniem zarażenia się w pracy wirusem COVID-19. W ramach Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” sztab kryzysowy na bieżąco omawia sytuację. Naszym zdaniem, przygotowaliśmy niezbędne rozwiązania dla branży, rozwiązania te zostały przesłane do odpowiednich resortów. Współpracujemy również z organizacjami pracodawców. Trwają próby wypracowania wspólnych rozwiązań z przedstawicielami POHiD. Musimy podkreślić że bezpieczeństwo pracowników jest dla nas absolutnym priorytetem. Jednak nie sposób przejść obojętnie obok pracy którą wykonują nasi koledzy i nasze koleżanki, w sytuacji zagrożenia zdrowia, a w niektórych przypadkach i życia. Sytuacja w Auchan Polska Sp. z o.o. pod tym względem jest podoba do sytuacji jaka panuje w innych sieciach handlowych. Choć znamy również przykłady pozytywnego działania, kiedy zarządy sieci handlowych wprowadzają dodatkowe zabezpieczenia, czy rozwiązania dla pracowników. Trudy naszej pracy potęgują liczne nieobecności współpracowników. Opieka nad dziećmi, zwolnienia lekarskie, powodują że nasz zespół się kurczy. W związku z tą sytuacją postanowiliśmy wystąpić do pracodawcy o wprowadzenie dodatkowej premii dla osób które pomimo zagrożenia, mają możliwość i chęci wykonywać tą ciężką pracę. Zwracamy się do pracowników Auchan Polska Sp. z o.o. z apelem o wsparcie tych postulatów u swoich przełożonych. W tym trudnym okresie nie ma miejsca na podziały my czy oni. Razem musimy się wspierać, i wypracowywać potrzebne rozwiązania. Prosimy o zgłaszanie do lokalnych przedstawicieli NSZZ „Solidarność” w Auchan Polska wszystkich spraw dotyczących tej trudnej sytuacji.
Z koleżeńskimi pozdrowieniami
Przewodniczący KZ NSZZ „Solidarność”
W Auchan Polska Sp. z o.o.
Dariusz Paczuski
- Szczegóły
Alfred Bujara z "Solidarności" pisze list do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg. Chce limitów osób, które przebywają w sklepie w jednym momencie. Związek opracował nawet specjalny algorytm. Ekspert komentuje: to dobry pomysł.
Przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" wysłał apel do Marleny Maląg, szefowej resortu pracy. Prosi, by chronić zarówno pracowników handlu, jak i klientów sklepów. I apeluje, by jego pomysły zawrzeć w specustawie dot. walki z koronawirsuem. A zmiany byłyby spore.
Solidarność ma kilka propozycji. Proponuje między innymi limity klientów i dostawców przebywających w tym samym czasie w placówce. "Solidarność" opracowała tu specjalny algorytm:
- w placówkach małych do 5 klientów i dostawców
- w placówkach dyskontowych do 20 klientów i dostawców
- w placówkach wielkopowierzchniowych do 50 klientów i dostawców
Co na to eksperci? Robert Krzak komplementuje ten pomysł. - Warto chronić pracowników handlu, bo przecież gdyby się rozchorowali, to wszyscy mielibyśmy gigantyczny problem - mówi w rozmowie z money.pl.
Ekspert ds. sieci handlowych mówi też, że na podobne rozwiązania zdecydowano się między innymi we Włoszech. - Rząd wprowadził limit spotkań na 50 osób. Ale przecież wiadomo, że do marketu przyjdzie więcej osób niż 50 - zauważa. Dlatego zdaniem Krzaka, limity powinny zostać wprowadzone "jak najszybciej".
To jednak nie wszystko. "S" chce, by wymiar czasu pracownika nie przekraczał 6 godzin na dobę i przeciętnie 30 godzin w tygodniu pracy. A to by najprawdopodobniej oznaczało jednocześnie skrócenie czasu pracy samych sklepów. Jednocześnie Solidarność chce, by pensja pracowników nie była uzależniona od tej zmian. W skrócie: czas pracy ma być krótszy, pensja ma pozostać bez zmian.
- Obniżenie wymiaru czasu pracy nie może skutkować pogorszeniem dotychczasowych warunków płacy - zaznacza jednak Alfred Bujara w liście. - Praca w godzinach nadliczbowych powinno być możliwe wyłącznie za zgodą pracownika - dodaje.
Ci pracownicy, którzy zajmują się natomiast "przyjmowaniem, rozładowywaniem i ekspozycją towaru" powinni natomiast mieć inny limit czasu pracy. Według "Solidarności" powinny to być maksymalnie 4 godziny na dobę.
Jak wyjaśnia Bujara w liście, nadzór nad liczbą klientów i dostawców powinno się powierzyć pracodawcy. - Organizacja pracy zatrudnionych powinna się odbywać w warunkach odmiennych niż do tej pory - dodaje w liście do szefowej MRPiPS Alfred Bujara, przypominając, że w placówkach handlowych pracuje obecnie ponad milion osób.
Informacje ze strony: www.money.pl
- Szczegóły
Handlowa „Solidarność” zaapelowała do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz o wprowadzenie jednolitych procedur bezpieczeństwa w placówkach handlowych na terenie całego kraju w związku z zagrożeniem epidemią koronawirusem. Chodzi m.in. o obowiązek wyposażenia pracowników sklepów w odpowiednie środki ochronne.
– Wszyscy widzimy co dzisiaj dzieje się w sklepach. Ludziom udziela się panika, tracą zdrowy rozsądek, robią zapasy jak na wojnę. Dlatego za niezbędne uważamy ustalenie jednolitych dla całego kraju, i wiążących dla pracodawców procedur. Tylko w ten sposób będziemy mogli z jednej strony odpowiednio zadbać o bezpieczeństwo pracowników i klientów, a z drugiej zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się paniki – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.
10 marca resort rozwoju wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnych opublikowały zalecenia dla branży handlowej. Zawierają one listę wytycznych, dla właścicieli sklepów pracowników i klientów. W ocenie handlowej „S” sklepy powinny mieć obowiązek wywieszenia zaleceń w dobrze widocznych miejscach.
Związek apeluje również m.in. o zobligowanie pracodawców z branży handlowej do wyposażenia sklepów w pojemniki z żelem dezynfekcyjnym, które byłyby dostępne dla pracowników i klientów oraz zapewnienie pracownikom środków ochrony osobistej, w tym w szczególności rękawiczek ochronnych. – Kasjerka w sklepie ma codziennie styczność z setkami klientów. Pracownicy handlu są grupą szczególnie narażoną na zakażenie. Ludzie się po prostu boją i nie można mieć do nich o to pretensji. W naszym piśmie do minister Emilewicz zwróciliśmy się również o pomoc dla sieci handlowych w zakresie zaopatrzenia w żele dezynfekcyjne, bo są one coraz trudniej dostępne na rynku – mówi szef handlowej „S”.
– Zaapelowaliśmy też o wprowadzenie przepisów przyznających pracownikom sklepów prawo do krótkich przerw na umycie rąk przynajmniej raz w ciągu godziny pracy. Obecnie, gdy ruch w sklepach jest spotęgowany, a dodatkowo w związku z zamknięciem szkół cześć pracowników jest w domu z dziećmi, ci którzy są w pracy nie mają nawet chwili, aby umyć ręce czy skorzystać z toalety – wskazuje Bujara.
Jak podkreśla absencje pracowników spowodowane zamknięciem szkół i przedszkoli są ogromnym problemem dla sieci handlowych, w których od wielu miesięcy brakuje rąk do pracy. – Dlatego w naszej ocenie w sklepach, gdzie ten problem jest szczególnie widoczny należałoby skrócić godziny pracy – tłumaczy przewodniczący.
W ubiegłym tygodniu organizacje związkowe NSZZ „Solidarność” działające w poszczególnych sieciach handlowych zwróciły się do pracodawców o opracowanie wspólnie ze stroną społeczną procedur bezpieczeństwa związanych z zagrożeniem epidemią. – Część sieci zareagowała prawidłowo, ale inne nie udzieliły na nasz apel żadnej odpowiedzi. Z przykrością trzeba stwierdzić, że niektórych pracodawców przerosło zarządzanie sytuacją kryzysową, z którą mamy do czynienia. Dlatego w naszej ocenie niezbędna jest interwencja rządu – zaznacza Alfred Bujara.
Strona 18 z 22